Wstęp

Swoją przygodę z biodynamiczną terapią czaszkowo- krzyżową zaczynałam, jako pacjent i wtedy też, jako pacjent niewiele wiedziałam o samej terapii i na czym polega praca terapeuty. Terapia działała, czułam się po niej bardzo dobrze i to mi wystarczyło, aby przychodzić do gabinetu kolejny raz.

Nie miałam wielu pytań odnośnie jak pracuje terapeuta, jakich metod używa. Miałam poczucie zaufania, że jestem pod dobrą opieką nie wnikając, jaka praca i techniki za tym stoją. Co sprawiło, ze czułam się bezpiecznie z metodą, której nie znałam?

Po pierwsze polecenie tej metody przez znaną mi osobę, a po drugie – i to chyba kluczowe- to, jaką atmosferę stworzył terapeuta na pierwszej wizycie w gabinecie, to jak się zachowywał i jak i co mówił, wprowadzało mnie w stan zaufania i bezpieczeństwa do tej metody.   

Na terapie przychodziłam zarówno sama jak i z moimi dziećmi tuż po porodzie. Na dwóch z tych wizyt był ze mną w gabinecie obecny również mój partner, który siedząc z boku obserwując prace terapeuty miał dużo wątpliwości, co do skuteczności tej metody, bo przecież terapeuta prawie nic nie robił, tylko siedział i dotykał przez długi czas jednego miejsca na ciele.  Na tej podstawie wyrobił sobie opinię, że przecież to nie może działać. ,,Trudno jest zaakceptować taki udział w terapii, gdyż nasz „zachodni“ umysł jest przyzwyczajony do ciągłego działania i tylko w aktywności widzi szanse na konkretne efekty”[1].

Szczegółów pracy terapeuty czaszkowo- krzyżowego w ujęciu biodynamicznym dowiedziałam się dopiero na szkoleniu wstępnym w Europejskim Centrum Terapii i przyznam szczerze byłam zaskoczona jak ta praca wygląda i jakie efekty przynosi. Również, jako studentka, praktykując i ucząc się nie raz miałam wątpliwości jak odpowiadać na pytania klientów, co wpływało negatywnie na moje poczucie bycia doświadczonym terapeutą. Sądzę, że wiele osób rozpoczynających swoją drogę w biodynamicznej terapii czaszkowo- krzyżowej boryka się z tymi samymi dylematami.

W swojej pracy chciałabym przedstawić propozycje jak rozmawiać o terapii czaszkowo- krzyżowej w ujęciu biodynamicznym z pacjentami z różnych grup wiekowych, rożnym nastawieniem do holistycznych metod pracy ze zdrowiem oraz co w opinii moich klientów wpływa na pozytywne postrzeganie tej metody, a co spotyka się z wątpliwościami i brakiem zrozumienia.

Praca oparta jest o moje własne doświadczenia, rozmowy z klientami oraz osobami z kręgu terapii czaszkowo-krzyżowej (studentami, nauczycielami).  Już w szkole często spotykałam się z pytaniami przyszłych terapeutów terapii czaszkowo-krzyżowej o to, co mówić klientom, kiedy i w jaki sposób. W zależności, na jakie osoby trafimy w gabinecie, musimy być przygotowani, aby odpowiedzieć na ich pytania w sposób, który zachęci ich do tej metody dbania o swoje zdrowie oraz pozostawi ich w zaufaniu do nas i do metody, bo bez takiego zaufania nie będzie się mogła odbyć dobra terapia.  

Rozdział 1. Czym jest terapia czaszkowo- krzyżowa?

Wpisując w przeglądarkę internetową hasło „terapia czaszkowo-krzyżowa” wchodzę na drugi wynik wyszukiwania i czytam artykuł ,,Terapia czaszkowo-krzyżowa- czy ma uzasadnienie w nauce ?”, gdzie pierwsze zdanie brzmi: ,,Terapia czaszkowo-krzyżowa, zwana również terapią cranio-sacralną, należy do grupy alternatywnych metod terapeutycznych wykorzystywanych przez niektórych osteopatów i fizjoterapeutów w celu łagodzenia objawów bólu głowy, bólów szyi, fibromialgii czy zaburzeń o podłożu psychicznym. Terapia ta, pomimo sporego grona zwolenników, nie znalazła jak dotąd potwierdzenia w nauce”[i].

Obecnie duża część ludzkości wiarę w działanie metod służących zdrowiu opiera na statystykach przedstawionych na podstawie badań naukowych, dlatego takie przedstawienie terapii czaszkowo- krzyżowej może nie budzić zaufania u osób zainteresowanych tą metodą i rozważających pójście do terapeuty czaszkowo-krzyżowego. Takie podejście jest zrozumiałe, ponieważ w procesie zachodniej edukacji, jakiej jesteśmy poddawani, szczególnie kładzie się nacisk na nauki ścisłe, gdyż efekt naszych wysiłków w tych dziedzinach jest łatwiejszy do ocenienia. Przez to nadmiernie rozwijamy lewą półkulę i zaniedbujemy prawą. Lewa półkula jest racjonalna, konstruktywnie myśląca i krytyczna, prawa za to kreatywna, fantazjująca, obdarzona wyobraźnią i intuicją.

 Bardzo ważne jest, aby umieć rozmawiać o tym, czym się zajmuje terapia czaszkowo-krzyżowa, jakie są jej założenia i technika z pacjentami, w taki sposób, aby było to dla nich zrozumiałe oraz budziło zaufanie do tej metody.

Zacznijmy od samej nazwy tej metody, którą osoba potencjalnie zainteresowana słyszy czy widzi, jako pierwsza zanim jeszcze zbierze jakiekolwiek inne informacje. Jednym z pytań, które zadałam moim klientom i znajomym było: „Czy nazwa terapia czaszkowo-krzyżowa zachęca do spróbowania?”

Zapytałam kilku moich klientów o to, jakie skojarzenia mieli przed pierwsza sesja widząc napis na gabinecie przejeżdżając ulicą lub słysząc tą nazwę nie mając szczególnych informacji ani wcześniejszych doświadczeń. Oto kilka odpowiedzi:

„Całe dzieciństwo miałam problemy z kręgosłupem i widząc nazwę terapia czaszkowo-krzyżowa, kojarzy mi się to z terapia mocno medyczną, która będzie bolesna i nieprzyjemna.” (Anna, lat 35)

„Do pójścia na sesje namówiła mnie córka, która już wcześniej była na tej terapii. Jak powiedziała mi jak to się nazywa byłam mocno przestraszona, że to mogą być takie dziwne praktyki. Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Córka jedynie mówiła, ze nie mam się, czego bać i że będzie bardzo dobrze. Zaufałam jej opinii. Nazwa tej terapii mnie wystraszyła” (Krystyna, lat 70)

„Na sesje przychodziłam, bo poleciła mi je koleżanka. Powiedziała mi, że to taki przyjemny relaksujący masaż.  Dopiero później zastanowiła mnie ta nazwa i słowo terapia. Wtedy też dotarło do mnie, że metoda ta nie jest tylko masażem rozluźniającym spięte ciało, ale może działać też uwalniająco na emocje i traumy. Trochę mnie to zaniepokoiło. Psychoterapeutów póki, co omijam, bo chyba nie jestem na to gotowa” (Agata, lat 37)

,,Jeśli chodzi o mnie nazwa od razu kojarzy się z tym z czym pracuje się w tej metodzie, czyli z czaszką i kością krzyżową” (Monika, lat 42)

,,Nazwa dodaje medycznego aspektu do tej metody, dzięki temu jest bardziej przystępna dla potencjalnych pacjentów borykających się z rożnymi schorzeniami” (Basia)

,,Nazwa jest tajemnicza i trudno skojarzyć na czym polega. Kojarzy się z praca z górnymi partiami ciała” (Paulina, lat 40)

Podsumowując zebrane wypowiedzi można wyciągnąć wnioski, że jak dla niektórych osób nazwa jest adekwatna do tego, z czym pracujemy w tej metodzie to dla innych budzi pewne skojarzenia oparte na wcześniejszych życiowych doświadczeniach. Dla mnie samej nazwa jest problematyczna pod tym względem, że nie kojarzy mi się z delikatnością dotyku, jakiego używamy i nastawieniem na ciało, zarówno to fizyczne jak i energetyczne. Z drugiej strony łatwo jest oprzeć się na nazwie opowiadając komuś o tej terapii. Od razu można przedstawić pacjentowi, z jakimi strukturami i układami w ciele pracujemy i skąd taka nazwa terapii.     

Pytanie i przytoczone odpowiedzi mają za zadanie pokazać różne nastawienie i skojarzenia odnośnie nazwy, aby mieć świadomość postrzegania terapii czaszkowo-krzyżowej przez osoby znające ją tylko hasłowo, a będące potencjalnymi klientami.

Większość osób, z którymi pracowałam, jak i moim znajomi nie zna tej metody ani nie słyszało nigdy tej nazwy. Niektóre osoby są zaciekawione natomiast dużo z nich również nie jest w stanie umiejscowić tej metody – czy to bardziej terapia ściśle medyczna czy też rodzaj masażu?

Przytoczone wypowiedzi moich klientek pokazują jak ważne jest wprowadzenie osoby, która przychodzi do nas pierwszy raz, w to jak wygląda metoda, skąd wzięła się ta nazwa oraz jak wygląda praca. I tutaj warto przygotować odpowiedź, która na wstępie zbuduje zaufanie i poczucie bezpieczeństwa zarówno do naszej osoby jak i do samej metody.

Podstawowym zagadnieniem, którego należy mieć świadomość to użycie nazwy terapia czaszkowo-krzyżowa w dwóch aspektach- biomechaniczna terapia czaszkowo- krzyżowa oraz biodynamiczna terapia czaszkowo-krzyżowa. Słowo „biodynamiczny” możemy też spotkać w dwóch rozgałęzieniach to jest Biodynamiczna Osteopatia Czaszkowa (tutaj za głównego twórcę uznaje się Jamesa S. Jealousa) oraz metoda opracowana głównie przez Franklina Sillsa pod nazwą biodynamiczne podejście w terapii czaszkowo krzyżowej.  Biomechaniczna terapia czaszkowo- krzyżowa to z kolei podejście, które polega na stosowaniu aktywnych technik terapeutycznych. ,,Można powiedzieć, że podejście biomechaniczne działa od zewnątrz do środka, a podejście biodynamiczne od środka na zewnątrz”[2].

Przejdźmy dalej i przeglądnijmy się, czym jest terapia czaszkowo- krzyżowa w słowach osób, z którymi rozmawiałam. Czym jest dla nich osobiście?

,,Jest to sposób porozumiewania się, rodzaj kontaktu miedzy ciałem a duszą. Pozwala na powrót do ciała i do siebie, wyjście z głowy, powrót do normalniej energii.” (Monika)

,,Jest to masaż układu nerwowego” (Jagoda)

„Doświadczenie, które łączy w sobie aspekty fizyczne, psychologiczne i emocjonalne oraz duchowe”. (Roza)

,,Praca terapeuty nad wyrównaniem przepływów w rdzeniu kręgowym, zmniejszenie napięć w ciele, pomoc w zaburzeniach somatycznych.” (Paulina)

By ułatwić zaplanowanie rozmowy z klientem odnośnie założeń terapii czaszkowo-krzyżowej, proponuje oprzeć się na zagadnieniach, które w pigułce oddają istotę i sens tej metody.

Biodynamiczna terapia czaszkowo-krzyżowa (BTCK) – hasła, które warto uwzględnić w rozmowie z klientem:

  • BTCK to metoda holistyczna, oferująca integralne podejście terapeutyczne.
  • Podejście to oferuje narzędzia do pracy z organizmem człowieka na wielu różnych poziomach- oddziaływanie na podstawowe procesy fizjologiczne, możliwość identyfikowania emocji, modeli zachowania, stresu i przebytych traum, które wpływają na nasze procesy fizjologiczne.
  • Jest to metoda wykorzystującą delikatny dotyk. Docieramy do receptorów w ciele, które reagują właśnie na taki delikatny dotyk (dotyk motyla).
  • Metoda leczenia wpływająca zarówna na ciało jak i umysł.
  • Praca z ośrodkowym układem nerwowym i poprawa jego funkcjonowania.
  • Technika skupiająca się na zdrowiu, wewnętrznej mądrości organizmu pacjenta, praca z centralnym mechanizmem organizacji procesów życiowych (matryca zdrowia, pierwotny oddech życia).
  • Regulacja przepływu płynu mózgowo- rdzeniowego w ciele, (którego głównym kanałem jest oś czaszka- rdzeń kręgowy- kość krzyżowa- stąd nazwa). Ruch kości czaszki połączony jest ruchem przyległych tkanek oraz membran czaszkowych. Ośrodkowy układ nerwowy oraz płyn mózgowo-rdzeniowy wykazują rytmiczny ruch. Kość krzyżowa poprzez połączenie z czaszka za pomocą opony twardej jest także częścią tego systemu.
  • Założeniem terapii jest wzmacnianie naturalnej zdolności organizmu człowieka do samo uzdrawiania.
  • Przywrócenie równowagi fizyczno-emocjonalnej pacjenta.
  • Metoda pracy z ciałem pacjenta, gdzie za pomocą subtelnego dotyku wyczuwa się napięcia i nieprawidłowości w strukturach i ruchach tkanek, a także kości całego systemu czaszkowo-krzyżowego.
  • Celem terapii jest przywrócenie równowagi. Terapeuta wspomaga ten proces, ale nie musi wiedzieć, jaka jest przyczyna danego stanu
  • Jest to terapia komplementarna do klasycznej medycyny, szczególnie użyteczna przy ciężkich przypadkach, czy też chronicznych schorzeniach.

Podsumowując, chciałabym pokazać sposób, w jaki można poprowadzić rozmowę z pacjentami z różnych grup wiekowych, różną świadomością na temat holistycznej medycyny oraz przychodzących z różnorodnymi potrzebami.

Osoby mocno skupione na zachodniej koncepcji medycyny, gdzie głównie leczy się objawy oraz schorzenia w oderwaniu od całości, jak również osoby nastawione na wyniki badań, będą potrzebowały podkreślenia pracy ze strukturami i układami w ciele, odniesienia do medycznych i biologicznych aspektów oraz potwierdzenia działania tej metody w oparciu o inne przypadki. Można tutaj opowiedzieć o innych pacjentach (oczywiście anonimowo), którzy z podobnymi objawami i problemami odczuli poprawę i wzrost komfortu życia po terapii.  Osoby te, mogą mieć duże oczekiwania z poziomu umysłu, jakie mają być efekty, z czym przychodzą i jakich rezultatów oczekują.

Osoby otwarte na holistyczne sposoby dbania o zdrowie i metody alternatywne, mogą potrzebować szerszego kontekstu i przestawienia pracy terapeuty w szerszym wymiarze, czyli praca w trzech polach pacjenta (świadomość trzech ciał), skupienie uwagi na całości organizmu pacjenta, pozostając w kontakcie z wrodzonym planem zdrowia pacjenta oraz w uważności na sygnały płynące z ciała (punkty inercji), dając wsparcie i tworząc warunki do samoregulacji.

Osoby, które ze swoim problemem zdrowotnych były już u wielu specjalistów i nie znalazły sposobu na poprawę swojego stanu zdrowia, przyjadą z dokumentacja medyczną oraz nadzieją, że ta kolejna próba leczenia okaże się skuteczna. Powinniśmy podejść do ich historii medycznej i teczki z wynikami badań z zainteresowaniem, podkreślając, że BTCK skupia się na szukaniu zdrowia, a nie choroby i podstawowe założenie jest tu inne. Efekty i poprawa komfortu życia lub pozbycie się dolegliwości pojawi się, ale jest to tak indywidualne, że nie możemy powiedzieć jak i kiedy to nastąpi.

Kolejną ważną grupą pacjentów BTCK są dzieci. Jeśli rozmawiamy z rodzicami dziecka, które ma wskazanie na terapię warto podkreślić, że jest to terapia bardzo delikatna i nieinwazyjna, dlatego jest odpowiednia dla dzieci w każdym wieku, nawet od razu po porodzie (można pracować z traumą porodową czy szpitalną). Warto wspomnieć, że w przypadku dzieci w zależności od ich wieku, terapia będzie wyglądać inaczej (np. poprzez zabawę na dywanie) oraz o tym, że rodzice zawsze są obecni w gabinecie razem z dzieckiem i procesem terapeutycznym objęta jest cała rodzina.  Terapia BTCK powoduje stabilizację i regulację układu nerwowego, jest wsparciem dla dzieci na każdym etapie ich rozwoju oraz pomaga w przypadkach gdzie układ nerwowy nie działa prawidłowo lub jest nadwyrężony jak w przypadku nadpobudliwości, stanów lękowych czy depresyjnych.

Na koniec podzielę się swoją refleksją nad tym, czym biodynamiczna terapia czaszkowo-krzyżowa jest dla mnie. To metoda czy rodzaj pracy, którą bardziej trafnie określa słowo relacja. To relacja między terapeutą i pacjentem, która w momencie sesji terapeutycznej pozwala poprzez ciało dotrzeć do miejsc i doświadczeń pacjenta, które na ten moment potrzebują uwagi i opieki, aby z powrotem przywrócić stan równowagi- fizycznej, emocjonalnej i duchowej.  To połączenie ze swoimi wczesnymi doświadczeniami, czasami nieświadomymi i możliwość uwolnienia i zauważenia tego, co potrzebuje być zauważone. To wsparcie terapeuty w naszym własnym odkrywaniu siebie w wielu wymiarach i naszym własnym sposobie do odzyskania zdrowia. 

Rozdział 2. Typowe pytania klientów

Przedstawiłam już perspektywę klientów i innych osób odnośnie BTCK oraz jak mając ją na uwadze zbudować przekaz, który odpowie na ich wątpliwości lub utwierdzi ich w trafnych założeniach. Teraz przejdźmy do przeglądu pytań, jakie często dostawałam od osób, które do mnie przychodziły lub które słyszały, czym się zajmuję. Przedstawię tu też moje odpowiedzi, jako sugestie czy inspiracje.

Jak to działa? Jak terapeuta jest w stanie to zrobić?

Rytm płynu mózgowo-rdzeniowego jest kolejnym rytmem w ciele- po oddechu i pulsie- terapeuci uczą się wyczuwać ten rytm w ciele i identyfikować, gdzie pojawiają się jakieś zaburzenia.  Terapeuta ma wyuczoną umiejętność czucia -słuchania organizmu pacjenta. Podczas sesji terapeuta delikatnie dotyka pacjenta, za stopy, za ramiona, głowę, miednice poprzez specjalne chwyty. Chwyty te pobudzają ciało do regulacji, relaksacji i uwalniania natomiast terapeucie pozwalają poczuć miedzy innymi ruchy kości i powięzi, przepływ płynów, krążenie PMR oraz stan narządów wewnętrznych.

Terapeuta zapewnia bezwarunkowa akceptację – co to oznacza?

„Akceptacja to poczucie przynależności, połączenia, pełni, kochania, rozumienia i bycia rozumianym. To poczucie troski, ciepła i własnej wartości. Ponieważ w tym stanie czujemy się bezpiecznie, możemy pozwolić sobie na bycie delikatnym, łagodnym i naturalnym. Jest w tym radość, czujemy się „zestrojeni” i zrelaksowani. Czujemy, że bycie sobą jest w zupełności wystarczające’’[3].

Czym rożni się podejście biodynamiczne od innych?

 ”Wartością podejścia biodynamicznego jest wzmocnienie w pacjentach odczuć związanych ze świadomością własnego ciała oraz zrozumienia własnej matrycy zdrowia”[4]

Czy jest to terapia związana z energią (bioenergoterapią)?

Terapeuta nie wysyła energii i nie leczy swoją energią.  Tworzy otoczenie, które pozwala organizmowi pacjenta wyrazić swoje problemy oraz pomoc w naturalnym samo uzdrawianiu się systemu. Uważna obecność terapeuty i połączenie z organizmem pacjenta pozwala pacjentowi na dotarcie do swojej matrycy zdrowia i rozpoczęcie procesów zdrowienia. Kierujemy uwagę do miejsca problemu i czekamy aż organizm wzmocni swoje zasoby w tym obszarze. 

To musi być wyczerpujące dla terapeuty energetycznie?

 W BTCK bardzo ważnym elementem jest uważność i uziemienie terapeuty. Dzięki temu pozostaje w stanie podobnym do uważnej medytacji.  Jest to technika, która wymaga nauki i doświadczenia, ale nie wyczerpuje fizycznie czy energetycznie.  Terapeuta ma rolę umożliwiającą zapoczątkowanie procesów, których potrzebuje organizm, dzięki temu że terapeuta uważnie słucha ludzkiego organizmu. Można powiedzieć, ze jest lustrem, które odbija doświadczenia pacjenta w procesie jego powrotu do zdrowia.    

Czy terapeuta uciska odpowiednie punkty w ciele?

Terapeuta używa szeregu chwytów i układów dłoni, które pozwalają na możliwie jak najlepsze obserwowanie ruchów struktur w ciele, przepływu płynu mózgowo rdzeniowego oraz występowanie problemów i blokad.

W jaki sposób terapeuta nam pomaga?

Terapeuta skupia się na znalezieniu zdrowia i dotarciu do wewnętrznej mądrości organizmu pacjenta. Jest to praca z centralnym mechanizmem organizacji procesów życiowych jak matryca zdrowia i pierwotny oddech życia. Oddech życia to pojęcie, które opisuje podstawowy wzorzec zdrowia nazwany przez doktora J.Jealousa „ Pierwotna Matryca”.  „Możemy ja przedstawić, jako wrodzona zasadę porządkująca, która jest rozprowadzana w ciele przez falowy rytm pierwotnego oddychania, do płynów a następnie do każdej komórki w organizmie. Wzorzec zdrowia jest obecny w każdej komórce ciała i jest stale dostępnym, jeśli uda się do niego dotrzeć”[5]. Pełna obecność oraz wsparcie dostarczane przez dotyk są pewnego rodzaju kluczami do powrotu zdrowia. Uważność terapeuty jest połączona z obserwacją cyklów oddechu czaszkowego (Oddechu życia) i tym jak są one w stanie zaprowadzić porządek i harmonię w ciele pacjenta.

Dlaczego przyszłam z bólem głowy a terapeuta pracował z kością krzyżowa?

Terapeuta jest prowadzony przez organizm pacjenta i intuicyjnie wyczuwa, jaki jest priorytet problemu w ciele i jaka jest sekwencja, która umożliwi powrót do stanu równowagi i zdrowia.

Terapia TCK jest podejściem skupionym na całym organizmie pacjenta, każdy zabieg jest więc dostosowany do jego indywidualnych potrzeb. Słuchanie i odpowiadanie na informacje wysyłane przez jego fizjologie umożliwia terapeucie odnoszenie się do jego stanu w odpowiedni sposób.,, To właśnie fizjologia pacjenta zawsze dyktuje jak i gdzie ma być stosowana terapia. Plan leczenia podąża w płynny sposób i nie jest z góry ustalony czy przewidziany”[6].

 A to jest taka terapia magiczna?

Terapia czaszkowo-krzyżowa, choć często uszczypliwie nazywana czarami nie ma z tym nic wspólnego. Stoją za nią wieloletnie doświadczenia, olbrzymia ilość wiedzy teoretycznej i świetne zdolności palpacyjne terapeutów. Z pozoru wydawać by się mogło, że niewiele się dzieje, jednak jest to mylne wrażenie. Pod dłońmi terapeuty jest żyjący organizm, który „wysłuchany” potrafi zdziałać cuda. Jedyną magią w tym całym zagadnieniu są nieograniczone zdolności ludzkiego ciała do samoleczenia, które z pomocą terapeuty możemy wspomóc.

Niezrozumiała dla niektórych osób jest też praca z intencją.  Według definicji słownikowej intencja to świadomy proces umysłowy polegający na aktywnym stosunku umysłu wobec jakiegoś problemu (sytuacji), w wyniku, czego pragnienia przekształcają się w potencjalny plan działania.

Ponieważ na psychicznym, intuicyjnym poziomie wszyscy jesteśmy połączeni, zatem nasze uczucia są odczytywane i rozpoznawane przez innych. Świadomie może nie zdawać sobie z tego sprawy jednak terapeuta czaszkowo-krzyżowy używa tej naturalnej ludzkiej zdolności do wsparcia procesów w ciele pacjenta. 

Moja koleżanka była kiedyś na takiej sesji i powiedziała, ze jak terapeuta jej dotknął po chwili odleciała gdzieś i miała odczucia transcendentalne. Czy to jest terapia podobna do hipnozy?

Jeśli chodzi o terapie traumy i uwolnienie emocjonalne to terapia czaszkowo- krzyżowa i hipnoterapia mają jeden cel, natomiast sposób, jaki do tego prowadzi w obu terapiach jest inny. Można powiedzieć, że w obydwu przypadkach praca zadziewa się w głębokim stanie, w przypadku terapii czaszkowo- krzyżowej, głębokiego relaksu. Terapia czaszkowo- krzyżowa bazuje na uważnej obecności terapeuty podczas sesji natomiast w hipnoterapii używa się prowadzenia głosem do wprowadzenia w trans.

Ile wizyt będzie potrzebnych?

Droga do zdrowia to proces. Proces, który odbędzie się w swoim tempie i odpowiednim czasie. Pracując z pomocą terapii czaszkowo-krzyżowej ciało pokaże nam swój plan na wyzdrowienie. U każdego będzie on przebiegał inaczej. Czynniki, które wpływają na skuteczność terapii to: gotowość i uważność pacjenta. Już po pierwszej wizycie można czuć znaczną poprawę czy pozbycie się swoich dolegliwości, ale w trudniejszych przypadkach na pewno będzie potrzebna seria zabiegów, żeby wzmocnić efekt terapeutyczny.

W przypadku osób zdysocjowanych, odciętych od ciała czy mocno przeciążonego układu nerwowego, pierwsze sesje pozwolą pacjentowi otworzyć się na metodę i dopiero pozwolić na głębszą pracę.

Przytaczając słowa J. Jealous’a: to jak przywrócić pacjentowi zdrowie jest zakodowane w nim samym, ponieważ to, co stworzyło ciało, jest tym, co tworzy plan terapii[7].

Przyszłam na terapie, bo mam częste migreny, ale słyszałam ze ta terapia leczy też traumy emocjonalne? Jak to możliwe? Przecież niewiele rozmawiamy podczas zabiegu?

Pamięć traumy jest nie tylko psychologiczna, ale również zapisana w ciele, jako fizjologiczne doświadczenie. W sytuacji traumy nasz układ nerwowy znajduje się w ciągłym pobudzeniu. Osoby, które doświadczyły traumy, często mają napięte mięśnie, co jest pierwotnym odruchem ciała na stres, a ich tętno przyspiesza przy najmniejszej prowokacyjnej sytuacji. Mogą pojawić się reakcje świadczące o stanie zagrożenia jak zimne poty czy zastygnięcie.  Ciało dąży do zminimalizowania zakłóceń i skurczy i gromadzi je formie punktów w ciele, wokół których organizują się zaburzone wzorce.  Terapeuta czaszkowo-krzyżowy jest w stanie dostrzec do tych punktów i umożliwić głębokie zmiany w nawykowych wzorcach stresu i lęku i pobudzić nasze wrodzone zdrowie do poradzenia sobie ze skutkami traumy. Osoba straumatyzowana może doświadczać objawów fizjologicznych jak zaburzenia trawienia, bole głowy, napięcia szczeki, chroniczne zmęczenie, problemy z układem moczowym, bóle pleców czy astma.

Zapytałam również osoby, z którymi praktykowałam ,,Co sprawiło że chciałaś/chciałeś ponownie przyjść?” Przytoczę tutaj kilka odpowiedzi, w intencji świadomości, jakie odczucia były dla tych osób motywacją i przekonały je, aby kontynuować wizyty.

,,Duże odprężenie”

,,Jest to bardzo relaksujący rodzaj masażu”

,,Po pierwszej wizycie odczulam efekty”

,,Totalna relaksacja, spokój”

,,Wierzę, że ta terapia pomaga i czuję się po niej bardzo dobrze”

„Wrażenia po. Minęło uczucie drżenia w mięśniach.”

,,Ciekawość co będzie dalej.”

,, Jestem ciekawa czy terapia przyniesie poprawę”

Chciałabym tu zwrócić uwagę na jedno słowo, które często się pojawia, a mianowicie „masaż”. Czy słowo masaż jest odpowiednie?

,,Myślę, ze jeśli ktoś usłyszałby, że to jest masaż, byłby bardzo zawiedziony(słowa przyszłej terapeutki)

W moim odczuciu osoby, które po raz pierwszy stykają się z terapia czaszkowo-krzyżowa nie wiedzą jak określić tą metodę pracy z ciałem i jest to bezpieczny skrót myślowy, którego używają. Nie poprawiam ich, tylko nakierowuje, że sesja terapii czaszkowo-krzyżowej rożni się od wizyty u fizjoterapeuty czy masażysty. Odczucia podczas sesji mogą być bardzo różne i są one bardzo indywidualne. Można odczuwać pewne ruchy, uczucia ciepła, zimna, drżenia, rozciągania, jednak jest to zależne od tego jak będzie wyglądać sesja i jakie będzie nasza osobista percepcja z ciała, tego, co się zadzieje.

Rozdział 3. Budowanie atmosfery zaufania i bezpieczeństwa poprzez rozmowę wstępną (przed sesją) i końcowa (po sesji)

Rozmowa wstępna (wywiad z pacjentem) ma ogromne znaczenie zarówno z punktu widzenia terapeuty jak i pacjenta.  Terapeuta może w tym czasie zebrać wywiad do karty pacjenta zadając szereg pytań odnośnie stylu życia, pracy, stanu zdrowia, obecnych i przeszłych dolegliwościach oraz powodu wizyty terapeutycznej. Ponadto istotna jest obserwacja pacjenta w szerokim polu percepcji, czyli jego wyglądu, postawy ciała, tego jak i co mówi, (jakich słów używa, czy na wizytę zapisała go/ją inna osoba).  Już na początku wizyty możesz przyglądać się czy osoba sprawia wrażenie zdysocjowanej (często takie osoby dużo mówią, aby opóźnić moment samego zabiegu), czy może widoczna staje się trauma ( osoby mogą opowiadać swoją traumatyczną historię krok po kroku), aby w porę zareagować właściwie i nie dać tej osobie wpaść z powrotem w wir traumy.  Natomiast z punktu widzenia pacjenta może to być pierwszy raz, kiedy ktoś wysłuchał historii, z którą przychodzi z uwagą i zaangażowaniem.

O co warto zapytać na początku wizyty:

  • Jak pacjent się czuje? Jak się ma?
  • Czy pacjent jest pierwszy raz na terapii BTCK:, jeśli tak, co czy zna tą terapię i czy ma jakieś pytania.
  • Warto opowiedzieć jak będzie wyglądać zabieg. Terapia wykonywana jest na stole do masażu, w ubraniu, pod kocem (często pacjenci przyzwyczajeni do masażów myślą, że będą musieli się rozebrać). Warto wspomnieć, że dotyk jest delikatny, ale odczucia z ciała mogą być bardzo różne.
  • Podkreślić, że pozostajemy w kontakcie werbalnym- komunikujemy się ze sobą w trakcie sesji.
  • Ja osobiście stosuję podejście, że mało mówię w trakcie terapii (mówię o tym otwarcie pacjentowi) a porozmawiamy pod koniec. Osoby przyzwyczajone do towarzyskich rozmów w trakcie różnych zabiegów czy masaży itp., mają wtedy świadomość, że chwilę pobędą w ciszy- mogą się skonfrontować ze sobą i uczuciem jak im wtedy jest, i że to nie jest dziwne, że praca odbywa się w ciszy. Jeśli ktoś dużo mówi staram się go przekierować na zasoby z ciała lub podejmuję temat, ale staram się wracać do ciszy.

Rozmowa po sesji, kończąca wizytę:

Podczas sesji terapeutycznych większość pacjentów zasypia lub zapada w stan głębokiego relaksu. Część osób nawiązuje kontakt ze swoim ciałem i na bieżąco relacjonuje wrażenia: przechodzące prądy ciepła, zimna, mrowienie, ucisk wewnątrz czaszki, szumy, ruchy kości, ciągnięcie skóry itp., część osób płacze, śmieje się lub głęboko wzdycha, – co świadczy o uwolnieniach emocjonalnych. Wszyscy zaraz po zabiegu odczuwają pewne zmiany w swoim stanie, jeśli nie całkowitą poprawę (np. brak bólu), to przynajmniej uczucie odprężenia, rozleniwienia i zrelaksowania.

Rozmowa po sesji powinna być dopasowana do stanu pacjenta. Jeśli potrzebuje uspokoić emocje czy na koniec puścić to, co jeszcze nie zostało puszczone w trakcie sesji, należy zarezerwować na to czas. Jeśli pacjent czuje się zrelaksowany i pełny energii, widzimy, że jest chętny do rozmowy i zadaje pytania to nie ma przeszkód, aby pociągnąć rozmowę chwile dłużej i zahaczyć o niektóre szczegóły terapii.

Trudne pytania, które często pojawią się po sesji to: Czuje, że coś się wydarzyło, o czym to świadczy?  i czekają na diagnozę.  Jak napisał Michael Kern, granica pomiędzy tym, gdzie kończy się diagnoza, a zaczyna leczenie w BTCK nie jest dobrze zdefiniowana.

Jesteśmy tak przyzwyczajeni, że ktoś (terapeuta/lekarz/ekspert) powie, co nam dolega. Założeniem terapii czaszkowo-krzyżowej jest teza, że to ciało wie najlepiej, ty (pacjent) wiesz najlepiej i posiadasz tą wiedzę w sobie. Trzeba umieć zaspokoić potrzebę klienta, co do diagnozy, ale nie sugerować za dużo i nie dawać rad, bo przecież możemy się mylić, co do tego, co się zadziało podczas sesji.

Z ważnych informacji, o których powinno się pamiętać kończąc wizytę klienta to między innymi poinformować, że do 48 godzin po sesji mogą zachodzić w ciele pewne procesy i warto zwrócić na siebie szczególną uwagę. Zwyczajowo też sugerujemy nawodnienie i pozostanie w stanie wyciszenia tego dnia.  W zależności od wykonywanej techniki np., drenaż zatok żylnych, nawodnienie organizmu jest bardzo ważne.

Ważnym elementem może być też edukacja klientów w kwestii budowania swoich zasobów. Zasobem można nazwać wszystko, co wspiera zdrowie (zasoby fizyczne, emocjonalne, psychologiczne duchowe). Może to być wspomnienie miłego doświadczenia, ulubione miejsce czy nasza wewnętrzna moc, zdolność, talent (sport, hobby), inspirujący ludzie, rodzina itp. Istotne są również zasoby w ciele, gdzie czujemy się dobrze i komfortowo. 

Na koniec chciałam przytoczyć kilka stwierdzeń ankietowanych przeze mnie osób odnośnie rozmowy przed i po sesji terapeutycznej.

,,Rozmowa po jest mniej ważna, bo jest mniejsza chęć żeby rozmawiać, żeby z powrotem wejść do głowy. Ważne są informacje, co może się wydarzyć po sesji, jak ciało może reagować.” (Monika)

,, Rozmowa przed sesja jest dla mnie bardzo ważna. Przede wszystkim wprowadzenie, na czym polega sesja oraz wywiad na temat dolegliwości i celu terapii. Na koniec chciałabym wiedzieć, jakie odczucia mogą się pojawić po, jakie są kolejne kroki i rekomendacje” (Paulina)

Zakończenie

Podstawowym zagadnieniem wybijającym się w moim odczucie na pierwszy plan powodów poszukiwania przez pacjentów terapii czaszkowo-krzyżowej jest holistyczne podejście ukierunkowane na osiągnięcie dobrostanu i zdrowia.

W biodynamicznej terapii czaszkowo- krzyżowej dobrostan, na tym najbardziej podstawowym poziomie określony jest, jako wrodzony wzorzec zdrowia, który posiada każdy z nas. Oddech życia, pojęcie wprowadzone przez doktora Sutherlanda, utrzymuje zdrowie każdej komórki i tkanki oraz umożliwia im działanie na różne sposoby. ,,Zdrowie jest uniwersalne i przejawia się od momentu poczęcia, aż do śmierci. Jest zawarte w całości i każdej osobnej komórce ciała, utrzymywane przez Oddech życia, który jest podstawowa siłą życiową niezbędną do zachowania zdrowia”[8].

Zdrowie jest rezultatem doskonałej komunikacji miedzy każda częścią ciała i umysłu. W naszym ciele, każda komórka komunikuje się ze wszystkimi pozostałymi, wszystko w nas jest połączone. Kiedy komunikacja w naszym ciele zostaje zaburzona, czujemy brak harmonii i równowagi, mamy poczucie bycia zaburzonym lub zblokowanym. Wewnętrzna potrzeba musi płynąć w zgodzie z zewnętrzną postawą, a emocje są komunikatem z naszego ciała do naszego mózgu.

Postrzegając siebie i swoje zdrowie, jako całość, zaczynamy rozumieć, że nie wystarczy żyć bez zaburzeń. Chcemy też żyć dobrze, czyli w takim stanie, aby nasz wewnętrzny wzorzec zdrowia mógł swobodnie wyrażać się w pełni. Chcemy, aby wszystko obecne w nas było w przepływie i ruchu i mogło się wyrażać w swój naturalny niezakłócony sposób.  Jedno z przysłów tradycyjnej medycyny chińskiej mówi, ze to, co daje zdrowie i życie to ruch, a stagnacja prowadzi do chorób i śmierci.

Dbanie o zdrowie to holistyczny proces, w którym to nasza uwaga powinna skupiać się na wszystkich obszarach, zarówno ciele, umyśle jak i duchu. Cytując A. Lowena: ,,Istnieją pewne oczywiste prawdy, których nie trzeba dowodzić. Ale ponieważ są takie oczywiste, uchodzą naszej uwagi. Na przykład nikt nie zaprzeczy, ze żywotność jest rzeczą ważną. Chcemy być żywotni a przecież lekceważymy oddychanie, boimy się ruchu, stronimy od uczuć. Inna oczywista prawda mówi, ze osobowość człowieka wyraża się tyleż przez jego umysł, co przez ciało. Nie da się oddzielić jednego od drugiego. A jednak nasze badania często koncentrują się na umyśle, pozostawiając ciało na uboczu, bądź odwrotnie”[9].

Zdrowie można nazwać trwałym i stałym zasobem, na który składają się umiejętności naszego organizmu do odczuwania i reagowania w określony sposób. Jeśli słuchamy siebie z reguły wiemy, jaka dieta jest dla nas odpowiednia, jaki rodzaj wysiłku fizycznego nam służy, a jaki stanowi dla nas zagrożenie. Podobnie ze zdrowiem emocjonalnym czy psychicznym – trzeba dbać o siebie, poznać i rozumieć siebie, jako osobę, żeby zachować zdrowie.

Istnieje mało badań naukowych dotyczących biodynamicznej terapii czaszkowo-krzyżowej i jej efektach zdrowotnych, dlatego terapeutom pracującym w tej metodzie ciężko jest przedstawić pacjentom, którzy podważają jej działanie, twarde dane. Pewność w kształtowaniu swojego przekazu do pacjentów, przyjdzie w momencie zaufania do tej metody i terapii i własnego doświadczenia. W sytuacji braku możliwości oparcia się o dane z badań, warto dzielić się pacjentami swoimi doświadczeniami, odczuciami, przypadkami, historiami, opowiadając o terapii czaszkowo-krzyżowej prosto ze swojego serca.

Katarzyna Nowak

 

Bibliografia:

  1. Kern M., Mądrość ciała. Czaszkowo-krzyżowe podejście do istoty zdrowia, Virgo, Warszawa 2012
  2. Lowen A., Głos ciała. Rola ciała w psychoterapii, Czarna Owca, Warszawa 2021
  3. Gilchrist R., Podstawy terapii czaszkowo-krzyżowej. Ujęcie biodynamiczne, Virgo, Warszawa 2013
  4. Hawkins D., Technika uwalniania. Podręcznik rozwijania świadomości, Virgo, Warszawa 2016
  5. https://joannaczarny.pl/joanna-czarny/
  6. https://gemini.pl/poradnik/zdrowie/terapia-czaszkowo-krzyzowa-cele-wskazania-i-przeciwwskazania/   

 

Przypisy

[1] https://joannaczarny.pl/terapie/terapia-cranio/joanny-czarny-o-terapii-czaszkowo-krzyzowej/

[2] M. Kern, Mądrość ciała. Czaszkowo-krzyżowe podejście do istoty zdrowia, Warszawa 2012, s.11

[3] David R. Hawkins, Technika Uwalniania, Warszawa 2016, s. 203

[4] R. Gilchrist, Podstawy terapii czaszkowo-krzyżowej, ujęcie biodynamiczne, Warszawa 2012, s. 17

[5] M. Kern, Mądrość ciała. Czaszkowo-krzyżowe podejście do istoty zdrowia, Warszawa 2012, s.33

[6] M. Kern, Mądrość ciała. Czaszkowo-krzyżowe podejście do istoty zdrowia, Warszawa 2012, s.162

[7] J. Jealous, Uzdrawianie i świat natury, Healing Therapies Magazine 1997

[8] M. Kern, Mądrość ciała. Czaszkowo-krzyżowe podejście do istoty zdrowia, Warszawa 2012, s.162

[9] A. Lowen, Głos ciała, Warszawa 2021, s. 101

[i] https://gemini.pl/poradnik/zdrowie/terapia-czaszkowo-krzyzowa-cele-wskazania-i-przeciwwskazania/